Witamy, witamy... :)
Mialysmy krotki urlopik od bloga, ale dzis powracamy. Korzystamy z Liwka z resztek lata, przygotowujemy sie do tygodniowego urlopu w Polsce. Pogoda juz nas nie rozpieszcza jak jeszcze miesiac temu... a szkoda...
kochamy lato.
Dlugo szukalam jeansowej koszuli dla Liwiorka. Widzialam kilka, ale niezbyt trafialy w moj gust. Znalazlam ja w koncu... nie zgadniecie gdzie... w Primarku :) Jeans, wykonanie- 5 z plusem. Cena bajeczna. Jestem w glebokim szoku. Od dzis inaczej bede patrzec na ten sklep. Do tej pory sadzilam, ze jedyne co mozna w nim znalezc to ladne balerinki, ktore po miesiacu noszenia i tak sie rozleca.
Prezenty wyjazdowe tez zakupione. Kilka drobiazgow dla moich dziewczyn i dla malego, jeszcze nienarodzonego synusia mojej kolezanki, Klaudi <3
Mam przed soba ciezki tydzien, bo pracuje po 12 h, wiec do czwartku bede cieniem czlowieka... wiec laduje baterie...
Liwka we wczorajszej stylizacji:
Liwia's stuff: koszula-Primark, szorty- Zara, balerinki- NEXT, spinka/kwiatek- Accessorize
<33